NOTA OD AUTORA
Ta książka była już kiedyś w księgarniach.
Była nawet bestsellerem.
A potem nakład się wyczerpał, a ja wyjechałem na dłużej do USA. Zająłem się czym innym, napisałem następne – lepsze – książki, sprzedałem tych lepszych książek prawie milion, ale mimo to wciąż jestem nagabywany o wznowienie „Podróżnika”.
Mała książeczka sprzed piętnastu lat, wydana jako początek cyklu (stąd „Tom I” na okładce), cyklu, który ostatecznie nie powstał. Książeczka, której stanowczo nie miałem ochoty wznawiać!
Ludzie pytali: Dlaczego nie? A ja odpowiadałem, że „Podróżnik” był pierwszy i nieporadny; że za mało w nim było dialogów; że był za cienki, trochę zbyt zadufany w sobie... Nic to – żadne moje tłumaczenie nie pomagało – na aukcjach internetowych książka i tak chodziła po dwieście pięćdziesiąt złotych. I to mnie zaczęło boleć.
Wyobraźmy sobie, że ktoś kupuje moją książkę za dwieście pięćdziesiąt złotych. Co się dzieje potem? Ostatecznie ktoś taki będzie rozczarowany – kupił cienki zeszyt w miękkiej oprawie, który nie jest wart swojej ceny. To mnie zaczęło boleć. Czyjeś nieuchronne rozczarowanie. Nieuchronne poczucie, że się zostało nabitym w butelkę. Że ktoś się dał złapać na magię nazwiska. To mnie zaczęło boleć.
A potem zadzwonił mój wydawca i mówi:
– Przeczytałem „Podróżnika” i twierdzę, że to się po latach wciąż fajnie czyta.
A potem zadzwoniła jeszcze koleżanka z wydawnictwa Pascal i mówi to samo – że się fajnie czyta i ona to chętnie wznowi w dużym nakładzie. Oczywiście, wydawcy niekoniecznie zwracają uwagę na wartość merytoryczną produktu – ich interesuje zysk, a na Cejrowskim można zarobić – no, ale skoro dwie życzliwe osoby z branży nagabują o to samo... Przeczytałem tę książkę i ja.
A potem dopisałem kilka fragmentów, podrasowałem styl, dołożyłem zdjęcia i... Oto jest wznowienie.
Tylko bardzo Państwa proszę, by nie porównywać „Podróżnika” do „Gringo wśród dzikich plemion” – dzisiaj piszę lepiej niż piętnaście lat temu. A w dodatku dziś już większości tych historii bym w ogóle nie opowiedział!
I może to jest prawdziwą wartością tej książki – opowieści, których już nikomu nie opowiadam.
Wojciech Cejrowski